sobota, 3 marca 2018

Pastwisko, stajnia i boks

Mój blog jest dla osób ciekawych lub początkujących (choć zapraszam do czytania wszystkich) jak sami widzicie poruszam w nim takie proste i podstawowe tematy od których każdy koniarz/jeździec powinien zacząć lub chociaż je znać.
Dzisiaj omówię PASTWISKO I STAJNIĘ.



Pastwisko i padok to to samo.
Jest to podstawowe miejsce gdzie przebywa koń, poza stajnią i boksem.
Może tam odpocząć, pobiegać, zjeść trawkę, napić się wody. Pobawić się z kumplami. Urządzać zawody...
Rozwija tam swoje naturalne instynkty i uczy się hierarhi stada. Czym pastwisko większe tym lepsze, bo przeciesz jest więcej miejsca dla każdego.
Każde stado ma swoje reguły i każdy koń ma swoją "posadę".
Często stada są dobierane przypadkowo, a czasami według płci, rasy lub wieku.
Każdy kieruje się własną odwagą, doświadczeniem i wartościami.
Kiedy do stada przybywa nowy członek początkowo nawiązują kontakty.
Poprzez obserwację, pokazanie ciała, ruchu i siły. Kontakt nosów kończy się często kwikiem.
Każdego "świeżynkę" poddaje się takim rytuałom.
U źrebiąt charakterystyczne jest kłapanie co oznacza pozdrowienie dla wyższej rangi.
Jeśli jednak stado odrzuci "nowego" może być niebezpiecznie, bo przywódca stada jest zdolny nawet okaleczyć intruza.
Panuje tam zasada silniejszego, przy karmieniu ważne jest aby każdy mógł dostać się do swojej procji, warto jest wiązać na ten czas zwierzaki.

Kiedy ludzie wprowadzają lub wyprowadzają konie z padoku naruszają koniom ich porządek, przez co zwierzaki mogą się buntowac i "nie ruszą się za nic".
Trzeba również uważać, aby towarzysze idący za nami nie uciekły...


  • Sama miałam taką sytuację, że koń się zaparł i przez 40 minut próbowałam go przekupić wszystkim! Ale nie. Najpierw klacz uciekała po całym padoku. A potem jak się zaparła to jak osiołek.






W naturalnych warunkach konie nie potrzebują stajni.
Są przyzwyczajone i przystosowane do życia w naturze. Umiom sobie poradzić.
Na przykład hucuły, dla nich korzyste jest "mieszkanie" na dworze, nie potrzebują stajni. Wystarczy jedzonko, picie, jako taki wywóz gnoju by miały czysto i daszek do schronienia przed deszczem.


  • W mojej strajni hucuły są nie do zdarcia i mieszkają na polu w dużej grupie gdzie im ciepło, a sprowadzane są od -10 stopni. Wtedy chowa się je w stajniach...


Jednak wracając do ogółu.
Suche legowisko, stały dostęp do pokarmu i wody są luksusem i pieszczotą, z których chętnie korzystają. Bo w końcu odrobina elegancki nikomu nie zaszkodzi...
Oczywiście bez przesady, nie może być zamknięty w czterech ścianach bez oknien z zamkniętymi drzwiami, bo to już nie stajnia, lecz więźenie, które przeczy naturze zwięrzęcia.



Boksy...
To jakby porównując "pokój" dla konia. Ma tam swoją "sypialnie, kuchnie, łaziękę i salon".
Wszystko w jednym.
Czasami boksy są zamałe i koń czuje się nieszczęśliwy, jak w klatce. A przeciesz to zwierze kocha ruch i wolność.
Boksy powinno się wyliczać z kwadratu podwójnej wysokości w kłębie. Np. 165cm to 11m2.

Boksy powinny być dla koni taką ostoją pokoju, gdzie czują się bezpiecznie. Według PZJ nie powinno się koni czyścić, siodłać idt. w boksie, bo robimy im poprostu syf...
Ale często nie ma wolnego stanowiska, a w boksie jest bardzo wygodnie oraz koń jest spokojny i czuje się bezpiecznie.
Aby koń czuł się tam jak w domu/pokoju musi mieć:
- dobrą powierzchnię,
- dostęp do światła,
- dostęp powietrza,
- możliwość kontaktu z innymi końmi oraz ludźmi.

Najlepszym przykładem, że konie są eleganckimi istotami jest to, że w jednym miejscu mają "łaziękę, a w drugim sypialnie". Co oznacza, że w jednym miejscu wydalają, a w drugim śpią.
Konie nie położą się na brudnym, śmierdzącym i mokrym podłożu, muszą mieć czysto, sucho i bezpiecznie.
Jeśli ma wszędzie brudno, czasem nawet się nie położy. Ściółka zapewnia radość zwięrzęciu i dobre samopoczucie.
Jeśli nie sprząta się regularnie codziennie, konie powinny mieć więcej słomy by miały sucho.

Czasami kiedy koń tarza się w boksie po wrzuceniu nowej słomy, jest to oznaka szczęścia oraz naturalnej pielęgnacji włosia.
Bywa to niebezpieczne, bo koń może się zaklinować.
Aby do tego nie dopuścić słomę powinno się kłaść przy ścianie w formie muldy, a na środku w formie wzgórza.

Konie bardzo nie lubią zapachu kału i moczu, zresztą dla nas czasami też nie jest to zbyt przyjemne, zwłaszcza jak ktoś ma wyczulony nos.
Takie zapachy mogą powodować chorby zwierzaka.
Przy czyszczeniu wygodne jest kiedy boks jest pusty.
Jednak kiedy nie ma takiej opcji warto uwiązać konia lub zająć go czymś, należy nie wymachiwać widłami, bo koń się spłoszy, może pomyśleć, że to zagrożenie i jest w stanie nawet zaatakować.



Mi osobiście bardzo się podobają boksy które mają "drzwiczki" na głowę, by koń mógł rozglądać się po stajni, łatwo go wtedy głaskać, a niektóre konie wąchają się tak z daleka.
To uroczo wygląda i jest napewno kolejnym "gadżetem" dla naszych "pociech".
Pamiętajmy też, że wchodząc do boksu musimy najpierw zawołać konia, aby on wiedział, że wchodzimy, lepiej poczekać, aż obróci się do nas przodem, niż żeby dostać kopa z zada.
Nieprawdaż?
Pamiętajmy, że to ich teren, my jesteśmy gośćmi i musimy szanować ich zasady.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz